Kalafior zapiekany z parmezanem
Z kalafiorem zawsze miałam problem. W czasach mojej młodości ( tak, tak, brzmi strasznie!) podawany był zwykle mocno rozgotowany, na ogół z tartą bułką i masłem. Jadłam, ale bez entuzjazmu. Po latach odkryłam, że kalafior nie musi być miękką papką, że może być wyrazisty i chrupiący. I że taką wersję lubię. Dzisiaj kalafior pikantny. Pieczony. Do tego ostry sos. Polecam, bo smacznie ;)
składniki
1 kalafior
3 - 4 łyżki oleju kujawskiego z czosnkiem lub oliwy + dodatkowy do skropienia
4 ząbki czosnku
pieprz, sól
1 łyżeczka papryki w płatkach - dałam turecką Pul Biber
4 - 6 łyżek tartego parmezanu
natka pietruszki
przygotowanie
Piekarnik nagrzać do 220 st C. Kalafior podzielić na niewielkie różyczki, opłukać, osuszyć, włożyć do zamykanej torebki. Dolać oliwę, dodać pieprz, paprykę w płatkach, przeciśnięty przez praskę czosnek, lekko posolić. Torebkę zamknąć, zawartość dokładnie wymieszać, tak aby wszystkie różyczki pokryły się olejem i przyprawami. Odpowiedniej wielkości blaszkę wyłożyć papierem do pieczenia, położyć na niej kalafior, w jednej warstwie. Wstawić do piekarnika, piec ok 30 minut, od czasu do czasu różyczki obracając. Po tym czasie blaszkę wyjąć, a kalafior posypać parmezanem i skropić olejem. Warto znowu kalafior obrócić aby parmezan znalazł się nie tylko z jednej strony. Ponownie wstawić do piekarnika, piec ok 15 minut, aż różyczki ładnie się zrumienią. Można włączyć dopiekanie od góry, o ile nasz piekarnik ma taką opcję. Podawać ciepłe lub w temperaturze pokojowej z ulubionym sosem z jogurtu ( wymieszałam jogurt z ostrym sosem chili). Przed podaniem posypać natką pietruszki. Smacznego!
Świetnie wygląda ten kalafior. Nigdy jeszcze nie jadłam go w taki sposób, a do obiadu często go sobię biorę!
OdpowiedzUsuńWarto sprawdzić pieczoną wersję ;) Pozdrawiam
UsuńKrasne i robię
OdpowiedzUsuń