Ruiskuorinen olutlimppu – fiński chleb świąteczny - grudniowa piekarnia
W grudniowej piekarni u Amber chlebek bardzo świąteczny. Wybrał go dla nas Gucio, autor bloga Kuchnia Gucia. U mnie jak zwykle nie obyło się bez lekkich uproszczeń i wpadek. Używałam tylko drożdży instant ( do starteru dodałam ich nieco więcej niż trzeba - nie zwróciłam uwagi na to, że w przepisie mowa o drożdżach świeżych). Starter tylko wymieszałam łyżką do połączenia składników. Znacznie krócej niż 10 minut. Właściwe ciasto wyrabiałam w robocie. Wrzuciłam wszystko do misy i wyrabiałam 10 minut na niskich obrotach. Już po wyjęciu ciasta zorientowałam się że nie dodałam startera. Wszystko wróciło więc do misy i po raz kolejny ciasto było wyrabiane, aż do dobrego wymieszania. Uformowałam dwa okrągłe bochenki, ale wydaje mi się że lepiej zmieściły by się na moim okrągłym kamieniu dwa podłużne. Chlebki wyrosły bardzo ładnie, skórka jest faktycznie rewelacyjna - chrupiąca i piękna. Chleb jest bardzo korzenny, a ponieważ dałam tylko połowę melasy, nie jest zbyt słodki - co mnie akurat odpowiada. Jest bardo puszysty. Polałam kromkę melasą i to było bardzo smaczne połączenie. Warto upiec, ale jednak pozostanę miłośniczką zakwasowców.
cytuję przepis od Gucia– klik!
(2 chlebki)
"Poszukując przepisu na Joululimppu – Fiński Chleb na Boże Narodzenie znalazłem ten przepis. Niestety ilości podaję w ml bo w oryginale były w dl
1dl = 100 ml
Starter:
około 1 g świeżych drożdży
75 ml zimnej wody
150ml/90g mąki pszennej (dałem typ 650)
1/2 łyżeczka soli
Ciasto:
125 ml wody (temperatura pokojowa)
125 ml ciemnego piwa (dałem Koźlaka)
ok. 25 g świeżych drożdży lub 8g suszonych
100ml/60g mąki żytniej razowej
75ml/50g mąki graham (lub orkiszowej)
2 łyżeczki kopru włoskiego
1 łyżeczka suszonej gorzkiej skórki z pomarańczy (w większości różnych fińskich przepisów pojawia się gorzka skórka z pomarańczy ale nie kandyzowana dałem świeżą startą z 2 pomarańczy)
1 łyżeczka mielonego imbiru
½ łyżeczki goździków
50ml/90g melasy ( dałam 40 g )
25 ml roztopionego masła
1 łyżeczka soli
około 650ml/400g mąki pszennej o dużej zawartości białka (ok.12,5g) (dałam chlebową )
Skórka piwna (kruszonka ):
około 2,5 g świeżych drożdży (czyli połowa z 5g – może będzie łatwiej odmierzyć)
100 ml ciemnego piwa
100ml/60g mąki żytniej razowej
1/4 łyżeczki soli
Mąka do obsypania skórki:
około 25ml/15g mąki żytniej razowej
Starter
Rozpuścić drożdże w wodzie, dodać mąkę i wyrobić przez około dziesięć minut. Dodać sól i wymieszać (mi wyszła raczej płynna konsystencja w oryginale pisze coś o zagniataniu i zmiękczaniu w lodówce i tak powinno być). Przykryć folią spożywczą i umieścić w lodówce na kilka godzin lub na noc.
Ciasto
Wymieszać w dużej misce wodę, piwo, drożdże, melasę i sól. Dodać starter. Dodawać, mąki żytnią i graham, przyprawy (dałem 2,5 łyżeczki przyprawy do pierników). Wymieszać i dodawać pozostałą mąkę (konsystencja dość luźna ale pozwalająca na ręczne wyrabianie). Wyrabiać dalej dodając roztopione letnie masło. Wyrabiać ok. 10 minut aż ciasto będzie elastyczne i gładkie (podsypywałem mąkę ale wszystko zależy od konsystencji ciasta). Miskę wysmarować masłem lub oliwą i przełożyć do niej ciasto. Przykryć folią i pozostawić na 30 min. Odgazować i pozostawić na kolejne 30 minut.
Skórka piwna
Rozpuścić drożdże w piwie. Dodać sól i mąkę i szybko wymieszać. Pozostawić przykryte folią na 30 minut.
Wykończenie
Ciasto podzielić na dwie części i uformować okrągłe bochenki (składałem jak chleb w celu napięcia wierzchniej skórki). Każdą kulę ciasta przełożyć na papier do pieczenia (łatwiej będzie przenosić do pieca) i obłożyć skórką piwną i grubo obsypać mąką żytnią razową (dodatkowa). Pozostawić pod przykryciem na 45 -60 minut w celu wyrośnięcia. Piekłem na kamieniu (i chyba to jest istotne bo bochenki wyrastają w górę) wygrzanym ok. 25 minut w temperaturze 250. Na dno piekarnika umieścić blaszkę z gorącą wodą. Chlebki przełożyć na kamień (moje 2 zmieściły się na 1 kamieniu) i piec przez 5 minut w temp. 250 stopni. Następnie zmniejszyć temperaturę do 200 stopni i piec około 45 minut (do uzyskania głuchego odgłosu przy stukaniu w spód chlebka). Podczas pieczenia dobrze jest otworzyć kilka razy piekarnik w celu uzyskania większej chrupkości skórki.
Po upieczeniu umieścić na kratce do przestudzenia.
Piękny wygląd (rustykalny jak sama nazwa wskazuje :-)), korzenny zapach i smak a skórka wspaniale chrupiąca."
Pysznie Ci się upiekło!
OdpowiedzUsuńChleb bardzo pyszny i u mnie będzie powtarzany.
Pozdrawiam przedświątecznie!
Twój chleb cudownie upieczony!
OdpowiedzUsuńMnie bardzo przypadł do gustu, chociaż tak ładny nie jest.
Wspaniale było razem piec w tym przedświątecznym okresie!
Warto go upiec dla samej skórki :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńPiękne chlebki :) Mięsiste wnętrze :) Dziękuję za wspólny czas, pozdrawiam :) M
OdpowiedzUsuńPrzeapetycznie się prezentuje! I bardzo mi się podoba foto-instrukcja z przygotowania :) Dziękuję za wspólne piekarzenie w Grudniowej Piekarni!
OdpowiedzUsuńPięknie wypieczony, dziękuję za grudniowe wypiekanie :-)
OdpowiedzUsuńPiękne chleby upiekłaś. Dziękuję za wspólne grudniowe pieczenie i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajne te Twoje bochenki, takie rustykalne :)
OdpowiedzUsuńMi nie wyszła chrupiąca skórka, ale nie doczytałam, aby otwierać piekarnik :)
Wyglądają genialnie !! dziękuję za wspólne pieczenie. Ala
OdpowiedzUsuń