Wędzonka w słoiku
Jeżeli po świętach zostały Wam zapasy wędzonej szynki, baleronu czy boczku - to jest przepis dla Was. Miałam nieduży kawałek wędzonego boczku, takiego prawdziwie wędzonego, kupionego na kiermaszu ( już wkrótce, mam nadzieję, będę miała nasz własny, domowo uwędzony). Plany były inne, zmieniły się, i nagle zostałam z boczkiem którego nie miałam czasu zużyć. A dobry był, żal aby się zmarnował. Z pomocą przyszedł internet i pomysł z tej strony. Zamknąć wędzonkę w słoiku! I odstawić do czasu kiedy będziemy mogli ją zjeść. Boczek wyszedł rewelacyjny - kruchy, miękki, z pyszną delikatną galaretką. Wielkość słoika musicie dobrać do ilości wędliny - ja użyłam 2 słoików po ok 300 ml. Ilość żelatyny dostosować do ilości dolewanej wody. Bardzo polecam, wędzonki można zamrozić, ale tak zrobione są świetne i zupełnie inne w smaku.
składniki
wędzonka
żelatyna - przygotować zgodnie z przepisem na opakowaniu
wyparzone słoiki odpowiedniej wielkości
przygotowanie
Wędzonkę włożyć do słoika. Przygotować wodę z dodaną żelatyną - zgodnie z przepisem z opakowania. Używałam żelatyny w płatkach, którą po namoczeniu rozpuściłam w wodzie. Do każdego słoika z wędzonką dodać wodę - do połowy wysokości. Zakręcić.
Pasteryzować przez trzy dni: pierwszy dzień od momentu zagotowania wody pasteryzować 60 minut, słoiki pozostawić w wodzie do ostygnięcia, drugi dzień 40 minut, trzeci dzień 30 minut. Wyjąć, ostudzić wstawić do lodówki. Smacznego!
Super pomysł, skorzystam przy okazji :)
OdpowiedzUsuńPrzydaje sie gdy jedzenia za dużo ;)
Usuń