Solianka

Jakiś czas temu odwiedziliśmy jedną z łódzkich knajp, w której odbyły się słynne Kuchenne Rewolucje. Zjedliśmy całkiem smaczną domową, białą kiełbasę i spróbowaliśmy rosyjskiej, kwaśnej zupy -  solianki. Bardzo mi smakowała, postanowiłam więc taka zupę ugotować w domu. Nieskromnie przyznam, że moja zupa smakowała jeszcze lepiej niż ta którą jedliśmy. Może to zasługa bardzo dobrych, naszych własnych, kiszonych ogórków i smacznego soku, może dobrych mięs - nie wiem. W każdym razie, bardzo zachęcam do ugotowania takiej zupy. Wbrew nazwie, nie jest wcale zbyt słona :) 
Ponieważ pierwsza solianka jaką jadłam, była autorstwa Magdy Gessler, gotując swoją wspomagałam się również jej przepisem (klik)




Składniki:
wywar:
300 g wołowiny ( łopatka)
300 g wieprzowej łopatki ( u mnie karczek)
2 marchewki
1 pietruszka
pół selera
średni por (zielona część)
ziele angielskie
liście laurowe

do zupy właściwej
spora cebula
4 ząbki czosnki
100 g dobrej kiełbasy
100 g  wędzonki (dałam boczek)
2 łyżki masła
4 kiszone ogórki
szklanka zalewy z ogórków kiszonych - lub do smaku
koncentrat pomidorowy mały - dałam pastę pomidorową
po dwie łyżki oliwek czarnych, zielonych i kaparów
pieprz i sól
cytryna
koperek, natka
kwaśna śmietana - kilka łyżek do przybrania


przygotowanie
Umyte mięsa zalać  1,5 l  wody, dodać warzywa ( marchewkę, pietruszkę, seler, por ) oraz liście laurowe i ziele angielski. Gotować około 3 godzin tak, by mięso odchodziło od kości. Odcedzić. Mięso oddzielić od kości i pokroić w paski. Wrzucić do przecedzonego wywaru i ustawić na minimalnym ogniu. Posiekaną cebulę podsmażyć z czosnkiem na maśle. Dodać pastę pomidorową i krótko przesmażyć. Dołożyć do wywaru z mięsem. Na tej samej patelni podsmażyć kiełbasę pokrojoną w plasterki lub kostkę i wędzony boczek. Przełożyć do zupy. Ogórki zetrzeć na grubej tarce lub drobno pokroić. Podsmażyć na patelni, na której smażyła się kiełbasa. Odparować wodę i też dodać do zupy. Chwilę pogotować i dolać do zupy sok z ogórków, wrzucić oliwki oraz kapary. Dodać pieprz i plasterki cytryny. Doprawić solą i pieprzem. Solianka powinna być i kwaśna i trochę słona. Regulujemy to dolewając dolewając więcej lub mniej soku z ogórków.

Zupę  podawać z kleksem śmietany, posypaną natką pietruszki lub koperkiem. Świetnie smakuje z chlebem. Smacznego!

Uwagi: Wywar mięsny można też ugotować w wolnowarze - ja oczywiście tak zrobiłam. Wstawić na noc i rano będziemy mieli idealnie miękkie mięsa i intensywny wywar. pozostanie nam jedynie wykończenie i doprawienie zupy - metoda godna polecenia.









17 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ewa. Bardzo treściwa zupa, pewnie zrobię ją lada dzień, bo mi sie podoba (choć nie jem, ale wiem, co "moi" jedzą)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbujesz to też zjesz:) A mięcha to w wolnowar!

      Usuń
  3. Bogata w składniki.... sycąca i pyszna zapewne, może kiedyś się skuszę.
    Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ewa. Zrobiłam. Jako, że nigdy solianki nie jadłam, nie bardzo wiedziałam jaki ma być smak. Zrobiłam łagodną, lekko kwaśną. Smakowała, nawet ja, która zup nie jadam, zjadłam ją ze smakiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wpadnij do Kiełbasiarni - warto porównać !

      Usuń
  5. Uwielbiam tą zupę. Podobno jest dobra na kaca...

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny przepis ja osobiście robie ja na bogato z duzymi kawałami mięska i obranymi ze skórki pokrojonymi w zapałkę ogórkami przesmazonymi na masełku, jesli zaś chodzi o nazwę to dość częste skojarzenie bierze się z nieporozumienia, soljanka znaczy po prostu zupa wiejska, nazwa jest nie od soli a od sioła czyli wsi, lepszą polską nazwą byłaby sielanka :) Prawda ze fajnie :) Pozdrawiam Michał

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za świetny komentarz. Całe życie się uczymy, sielanka - super pomysł! Pozdrawiam :)

      Usuń
  7. Nie różni się aż tak bardzo od niektórych wersji naszej swojskiej ogórkowej. Dobry wywar mięsny a reszta smaku to ogórki i zalewa z ogórków. Jadałem już ogórkową z ogórkami nie utartymi ale pokrojonymi na zapałkę więc pewnie ogorkowa i soljanka to tylko różne odmiany tego samego pomysłu. Nie wyrokuję tylko po składzie ale jadłem soljankę w wykonaniu Ukrainki i były tam jeszcze ziemniaki a wkładem mięsnym była pierś kurczaka zupełnie jak u mojej mamy w ogórkowej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co dom to obyczaj. W moim rodzinnym ogórkowa była bez dodatku mięsa, raczej rzadka niż gęsta. Więc dla mnie soljanka zdecydowanie się różni. Ale zgadzam się - nasza ogórkowa też w wielu odsłonach występuje. Pozdrawiam

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarze. Jeśli zostawiasz komentarz jako użytkownik anonimowy, podaj, proszę, imię lub pseudonim. Pozdrawiam

Copyright © 2013-2019 Stare Gary