Grochówka na wędzonych kościach

Z warsztatów w  Zrębicach przywieźliśmy wędzone kości. Prawdziwe. Sami je wycinaliśmy, sami peklowaliśmy, sami wieszaliśmy w wędzarni. No, to nie pozostało nic innego niż ugotować grochówkę na wędzonych kościach. Wyszła pyszna. Moje poprzednie doświadczenia z kośćmi, podobno wędzonymi, kupionymi w pobliskim sklepie mięsnym, były takie, że cała zupa na nich ugotowana wylądowała w toalecie. Tylko do tego się nadawała. Nigdy więcej sklepowych pseudo wędzonek! 


Składniki:
wywar:
900 g kości wieprzowych wędzonych
2000 - 2500 ml wody
1 cebula  - przypieczona
włoszczyzna  - marchewka pietruszka, seler, por
2 liście laurowe
kilka ziarenek angielskiego ziela
kilka ziarenek pieprzu
do zupy:
230  g  grochu łuskanego  
100 g boczku pokrojonego w kostkę
2 ziemniaki, pokrojone w kostkę
100 g kiełbasy - dałam domową wędzoną
1/2 cebuli pokrojona w kostkę
2 ząbki czosnku
majeranek
olej

przygotowanie
Groch opłukać, zalać zimna wodą i odstawić. Kości zalać zimną wodą, dodać włoszczyznę, liście laurowe, pieprz, ziele angielskie, gotować wywar - ok godziny.  Na patelni rozgrzać olej, podsmażyć cebulę aż lekko zmięknie, dodać boczek, przesmażać do wytopienia. Wywar przecedzić, wsypać odcedzony groch, dodać cebulę i boczek. Przykryć i gotować tak długo aż groch będzie zupełnie miękki. W między czasie obrać kości z resztek mięsa. Na patelni podsmażyć kiełbasę. Do zupy dodać pokrojone w kostkę ziemniaki i podsmażona kiełbasę, czosnek, gotować aż ziemniaki będą miękkie. Zupę doprawić majerankiem, dodać obrane mięso, podawać gorącą. Smacznego!








8 komentarzy:

  1. Pyszna i na wędzonych kościach najlepsza. Ja mam zaufany sklep z wędzonymi kośćmi i są ok:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tradycyjna najlepsza, ale zachęcam do eksperymentów. U mnie groch częściowo zastąpiłam soczewicą i wyszła naprawdę niezła i zdecydowanie lżejsza.

    Grochówka z soczewicą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak, soczewica w zupach jest znakomita. A na wędzonych kościach soczewicy nie robiłam :)

      Usuń
  3. Pani Beato z całą pewnością im lepsze produkty tym lepszy ostateczny efekt ale zupa na zwykłych kościach ze sklepu pewnie też nadaje się do jedzenia - nie popadajmy w skrajności :-)
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem daleka od skrajności, często gotuję wywary na "zwykłych " kościach. Pisałam jedynie o moim doświadczeniu z gotowaniem na kościach podobno wędzonych, które kupiłam w pobliskim sklepie mięsnym. Ale może miałam pecha i trafiłam na jakiś trefny produkt. Niestety najtrudniej się przełamać i dać drugą szansę gdy do czegoś się zrazimy ;) Pozdrawiam!

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarze. Jeśli zostawiasz komentarz jako użytkownik anonimowy, podaj, proszę, imię lub pseudonim. Pozdrawiam

Copyright © 2013-2019 Stare Gary