Kiszona mieszanka warzyw

Świetna przegryzka. Jeżeli tak jak  ja, lubicie podjadać i przegryzać ( dla samego faktu ruszania buzią ), polubicie takie warzywa.  Inspiracją był nasz stambulski wypad. Okazało się, że Turcja to kraj kiszonek. Na ulicach można było spotkać sprzedawców z wózkami pełnymi kubeczków z czerwoną cieczą. A w cieczy tej ( soku z kiszenia, po prostu) zanurzona była mieszanka rożnych warzyw. Tak mi się to spodobało, że zaraz po powrocie do kraju przygotowałam dwie kamionki z różnościami. Soki oczywiście też smaczne, a sok z kiszenia kapusty i buraków wspaniale nadaje się jako dodatek do chłodnika! 




Składniki
gar nr 1 
kalafior, 2 kalarepki
kilka młodych marchewek
papryki rożne, najlepiej podłużne
i wszystko warzywne co nam do głowy wpadnie, a  nie farbuje (np cebula, rzepa, drobne ogórki )

gar nr 2
młode buraczki
czerwona kapusta
rzodkiewki
i wszystko warzywne co nam do głowy wpadnie, a  czerwony mu nie wadzi

dodatkowo do obu garów
czosnek - duża główka na gar, może być więcej
koper lub koperek duży pęk na gar
chrzan
sól do przetworów niejodowana - 1 łyżka na 0,5 l wody

przygotowanie
gar nr 1
Warzywa umyć.
Kalafior podzielić na niewielkie różyczki, kalarepkę i marchewkę obrać, pokroić na mniejsze kawałki. 
Kamionkę lub słój wyparzyć. Na dno każdego włożyć część kopru, kawałek chrzanu, ząbek czosnku. Ułożyć warzywa, na to ponownie czosnek, chrzan i koper. I tak do wyczerpania warzyw.
gar nr 2
kapustę kroimy na ćwiartki, następnie dzielimy na mniejsze kawałki ( nie szatkowałam, chciałam mieć liście do podgryzania). Buraczki myjemy i obieramy ( nie jest to konieczne), i jeżeli są duże, dzielimy na mniejsze kawałki, lub kroimy w grube plastry. Dalej postępujemy jak wyżej.

 Zalewę robię jak do ogórków kiszonych  - w gorącej wodzie rozpuszczam sól, i taką gorącą jeszcze zalewę wlewam do garnków. Na wierzchu położyć talerzyk a na nim kamień dociskający warzywa. Gary  najlepiej postawić na tacy, bo może woda wypłynąć. Dobre do zjedzenia już po 5 dniach, ale ja zaczynam podjadać już 3. Smacznego!. 






9 komentarzy:

  1. Robię od 5 lat - zięć Egipcjanin - pyszne są te smaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli, i zięć inspiracją być może :) Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Nie tyle zięć, co torshi, które przywiózł ze sklepu arabskiego w Katowicach!

      Usuń
    3. Dziękuję, człek całe życie się uczy - nie wiedziałam, że tak się pikle takie nazywają :)

      Usuń
  2. Chyba też się pokuszę na taką potrawę.

    OdpowiedzUsuń
  3. zrobiłam mieszankę z patisona, cukinii, kalafiora, marchewki i papryki. Dodałam kawałek papryczki chili i uważam, że całość wyszła przepysznie. Świetna, niskokaloryczna przegryzka. Zosia

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarze. Jeśli zostawiasz komentarz jako użytkownik anonimowy, podaj, proszę, imię lub pseudonim. Pozdrawiam

Copyright © 2013-2019 Stare Gary