Pomidorowy, jasny chleb orkiszowy z czarnym sezamem - Kwietniowa Piekarnia
Kwietniowa piekarnia, organizowana przez Amber ( blog Kuchennymi Drzwiami) okazała się dla mnie nie lada wyzwaniem. Piekłyśmy chleby z mąki orkiszowej z dodatkiem pomidorów, czarnego sezamu i jabłka. Przepis wybrała Dorota, a jego autorką jest Dana z bloga Leśny Zakątek. Ufff... :) Po wymieszaniu ciasta wpadłam w lekką panikę, gdyż nie miałam do tej pory do czynienia z tak luźnym ciastem chlebowym na zakwasie. Na szczęście z każdym kolejnym składaniem ciasto stawało się coraz bardziej przyjazne. Chleb piekłam 13 - go i chyba tylko tej dacie mogę przypisać fakt, że z niewiadomych mi powodów, zamiast dwóch (co zwykle robię ) bochenków uparłam się na jeden. Wyrastał w dosyć dużym koszyku na owoce (wyłożonym mocno omączoną ściereczką) ok 2 godzin, po tym czasie przełożyłam go przy pomocy łopaty na kamień. Kolejny rzut paniki - chleb monstrum, prawie nie mieścił się na kamieniu, na dodatek zaraz po tym jak znalazł się w piekarniku zamiast wystrzelić w górę - rozlał się na boki. Szczęśliwie po paru minutach wszystko wyglądało już znacznie lepiej, poszedł w górę i tak już zostało. Po przekrojeniu okazało się że chleb ma piękny, pomarańczowy kolor i jest pyszny! Znakomicie sprawdził się z serami. Polecam!! Amber dziękuję za wspaniałą akcję a Danie za świetny przepis.
Składniki
zaczyn
55g aktywnego zakwasu z mąki żytniej razowej,
200g mąki orkiszowej białej, typ 630 lub 700,
200g wody,
1 jabłko, starte na tarce jarzynowej.
Wszystkie składniki mieszamy w misce, przykrywamy folią i pozostawiamy na minimum 12 godzin.
Ciasto właściwe
Cały zaczyn, około 500g,
400g zmiksowanych, krojonych, pomidorów z puszki,
350g mąki orkiszowej białej, typ 630 lub 700,
300g mąki pszennej chlebowej, typ 750,
1 łyżka miodu,
sezam czarny, w/g uznania,
sól morska, około 15g,
dodatkowo, mąka do podsypywania, w trakcie przekładania i formowania ciasta.
Do zaczynu dodajemy zmiksowane pomidory, sól, miód, sezam.
Następnie stopniowo, zmieszane i przesiane mąki, orkiszową i pszenną chlebową.
Wyrabiamy ciasto ręcznie, od połączenia składników, co najmniej 10 minut, mikserem, o połowę krócej.
Pozostawiamy ciasto przykryte, na około 3 godziny.
W czasie tych 3 godzin:
Po godzinie, wyjmujemy ciasto z miski na omączony blat, rozklepujemy, składamy i ponownie wkładamy do miski. Na zdjęciach widać sposób składania.
Po następnej godzinie, postępujemy identycznie.
W trzeciej godzinie formujemy ciasto w okrągły w tym przypadku podłużny bochenek. / patrz: zdjęcie zbiorcze-formowanie podłużnego bochenka /.
Uformowane ciasto wkładamy do koszyczka, łączeniem do góry. Pozostawiamy delikatnie przykryte, do ostatecznego wyrośnięcia.
Pieczemy w początkowej temp.250st, przez 15 minut, rzucając na blachę 2-3 kostki lodu, następnie w opadającej, około 30 minut. *
200g wody,
1 jabłko, starte na tarce jarzynowej.
Wszystkie składniki mieszamy w misce, przykrywamy folią i pozostawiamy na minimum 12 godzin.
Ciasto właściwe
Cały zaczyn, około 500g,
400g zmiksowanych, krojonych, pomidorów z puszki,
350g mąki orkiszowej białej, typ 630 lub 700,
300g mąki pszennej chlebowej, typ 750,
1 łyżka miodu,
sezam czarny, w/g uznania,
sól morska, około 15g,
dodatkowo, mąka do podsypywania, w trakcie przekładania i formowania ciasta.
Do zaczynu dodajemy zmiksowane pomidory, sól, miód, sezam.
Następnie stopniowo, zmieszane i przesiane mąki, orkiszową i pszenną chlebową.
Wyrabiamy ciasto ręcznie, od połączenia składników, co najmniej 10 minut, mikserem, o połowę krócej.
Pozostawiamy ciasto przykryte, na około 3 godziny.
W czasie tych 3 godzin:
Po godzinie, wyjmujemy ciasto z miski na omączony blat, rozklepujemy, składamy i ponownie wkładamy do miski. Na zdjęciach widać sposób składania.
Po następnej godzinie, postępujemy identycznie.
W trzeciej godzinie formujemy ciasto w okrągły w tym przypadku podłużny bochenek. / patrz: zdjęcie zbiorcze-formowanie podłużnego bochenka /.
Uformowane ciasto wkładamy do koszyczka, łączeniem do góry. Pozostawiamy delikatnie przykryte, do ostatecznego wyrośnięcia.
Pieczemy w początkowej temp.250st, przez 15 minut, rzucając na blachę 2-3 kostki lodu, następnie w opadającej, około 30 minut. *
Ciasto przed włożeniem do piekarnika, nacinamy ostrym narzędziem, np. żyletką
Odgazowywanie i składanie ciasta.
Ciasto jest dość luźne, ale za każdym złożeniem, staje się bardziej sprężyste i podatne na późniejsze formowanie w bochenek.
Formowanie podłużnego bochenka.
Starajmy się, aby jak najmniej mąki, dostało się do środka ciasta.
Po instrukcje dotyczące wyrabiania,składania i wyrastania chleba na mące orkiszowej białej odsyłam na blog Leśny Zakątek."
Odgazowywanie i składanie ciasta.
Ciasto jest dość luźne, ale za każdym złożeniem, staje się bardziej sprężyste i podatne na późniejsze formowanie w bochenek.
Formowanie podłużnego bochenka.
Starajmy się, aby jak najmniej mąki, dostało się do środka ciasta.
Po instrukcje dotyczące wyrabiania,składania i wyrastania chleba na mące orkiszowej białej odsyłam na blog Leśny Zakątek."
Uwagi: * piekłam na kamieniu który nagrzewał się przed pieczeniem ok 60 min w temperaturze 250 st. C. Kamień ułożyłam na 2 półce od dołu, na spód piekarnika wstawiłam patelnię żeliwną wypełnioną wodą ( to zamiast kostek lodu z przepisu) Chleb przez pierwsze 15 min piekłam w temperaturze 250 st. C, kolejne 15 - 230 st. C i ostatnie 15 min w 200 st C. Do ciasta nie dodałam miodu.
A to nie koniec.
Było nas dużo - Odważnych Piekarczyków :)
Było nas dużo - Odważnych Piekarczyków :)
Aciri Bajkorada
Amber Kuchennymidrzwiami.pl
Alucha NieładMalutki
Arnika Arnikowa kuchnia
Bea Bea w kuchni
Beata Stare gary
Bożenka Smakowe kubki
Dorota Ugotujmyto.pl
Dorota Moje małe czarowanie
Gatita Kulinarne przygody Gatity
Gucio Kuchnia Gucia
Iga japoziomka
Jola smak mojego domu
Kamila Ogrody Babilonu
Magda Konwalie w kuchni
Magda Z miłości do słodkości
MarcinH Grahamka,weka i kajzerka…
Mimbla Ruskie raz
Mysia Pieczarkamysia.pl
Renata S forksncanvas
Tosia smakowitychleb.pl
Urszula Proste potrawy
Wisła Zapach chleba
Żabka Healthy Craving
To prawda ten chleb to gigant, ale jakże pyszny:). ja nie odważyłam się na kamień:) ..... pozdrawiam i dziękuję za wspólne pieczenie:)
OdpowiedzUsuńOj gigant! Ale dzięki temu jeszcze dzisiaj jemy - i jest tak samo dobry!
UsuńBeatko mój wyrastał w koszyku podlużnym, a później przechyliłam koszyk nad garnkiem i chleb sam wpadł:) ..... pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję, zapamiętam i wypróbuję - wyrósł Ci znakomicie!
UsuńBeatko, piekny chlebek ci wyszedl! Ja tez pieklam monstrum, ale niesamowicie trzymal swiezosc. Jak zaden inny. Dziekuje za wspolnie spedzony czas i pozdrawiam swiatecznie :)
OdpowiedzUsuńmój też - jeszcze dzisiaj jemy i jest pycha!
UsuńAleż piękny chleb!!! To Ci się upiekło:)
OdpowiedzUsuńNawet gdybym się chciała przyczepić to nie mam do czego. Pięknie wyrośnięty, dziurki jak marzenie...ale do Twojego piekarnika się przeczepię nie dopieka spodu:)
Pozdrawiam
Danusiu! Chleb jest pyszny! Za wprawne oko podziwiam - gdzieś Ty to wypatrzyła że nie dopieka? :) Kiedy ja takie oko zyskam....... Teraz przynajmniej wiem na co porażki zganiać :)
UsuńBeata, piekarniki różnie pieką. Mój podpieka za bardzo z boku. Jakby to był garnek to bym go wywaliła, a piekarnik, no cóż w sklepie nie można sprawdzić:)
UsuńUwielbiam takie widoki, chleb rasowo nacięty i niezwykle smacznie wygląda, Gdybym sama go nie piekła,to nie uwierzyłabym na słowo, że jest pyszny i chrupiący.
OdpowiedzUsuńDzięki za wspólnotę pieczenia. Pozdrawiam
Ja również dziekuję :)
UsuńImponujący!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba:)
To chleb gigant hahaha! :)
UsuńMój tak samo był jeden i zajął mi cały piekarnik - wszerz i w górę! :D Też się troszkę bałam, że się rozlezie i będzie płaski. Na szczęście podskoczył. :)
OdpowiedzUsuńPiękne nacięcia zrobiłaś. :)
Dziękuję za kolejny wspólny czas. :)
Oj działo się, działo :) Również było mi miło
UsuńGigant i jaki piękny:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólne pieczenie
O tak , wielki ale pyszny! Ja tez dziękuję !
UsuńBochen jak dla wojska!
OdpowiedzUsuńBardzo udany i mam nadzieję,że wynagrodził Ci Twoje opory...
Cieszę się,że piekłaś.
Hi hi hi - no jak dla wojska był! Ale był pyszny, szkoda, że już pożarty!
UsuńWspaniały bochen, piekłbym tylko takie gdybym miał większy piekarnik. Do spotkania przy kolejnych bochenkach:-)
OdpowiedzUsuńDo kolejnego, Guciu :)
UsuńPiękny chleb ! Ogromniasty :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólny czas przy piekarniku :-)
dziękuję :)
UsuńPiękny bochen, do nastepnego spotkania przy piekarnikach :-)
OdpowiedzUsuńAle wielki bochen! :) Super nacięcia.
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólne pieczenie!
Niesamowity ten Twój bochen, słusznych rozmiarów, taki rodzinny:)
OdpowiedzUsuńJa nie odważyłam sie na jeden i... trochę żałuję, pozdrawiam świątecznie.
Haha, jak widać nie tylko ja miałam przygodny z tym chlebem, jednak twój wyszedł wyjątkowo ładnie. Pozdrawiam i dzięki za wspólne pieczenie! Spokojnych świąt!
OdpowiedzUsuńPo prostu wspaniały! Radosnych Świąt!
OdpowiedzUsuńWyszedł idealnie;) A jak pięknie nacięty! Dziękuję za wspólną akcję!
OdpowiedzUsuńPiękny chlebek! Dziękuję za wspólne pieczenie i pozdrawiam :)!
OdpowiedzUsuńTeż nieco panikowałam przy pieczeniu... Twój udał się znakomicie!
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólne pieczenie, pozdrawiam!
Wygląda naprawdę idealnie. Wielki bochen z pięknym wnętrzem:)
OdpowiedzUsuń