Chlebek Pita
Puszyste miękkie i niekłopotliwe w wykonaniu Pity. Kiedyś, dawno temu, znalazłam przepis na forum Cin Cin i od tamtej pory, pity robię zawsze z tego przepisu. Są znakomite do nadziewania , ale pyszne również tylko posmarowane w środku masłem. Rewelacja!
składniki
1 1/4 szklanki letniej wody
3 łyżki oliwki
1 łyżka cukru
1 łyżeczka soli
3 szklanki maki pszennej
2 łyżeczki suchych drożdży
przygotowanie
Drożdże wsypać do letniej wody i zostawić na 5-7 minut, aż zaczną tworzyć się pęcherzyki. Mąką wsypać do dużej miski, dodać pozostałe składniki, wlać wodę z drożdżami i wyrobić miękkie elastyczne ciasto. Miskę z ciastem przykryć i zostawić do wyrośnięcia na co najmniej 1 godzinę, aż podwoi swoja objętość. Przełożyć ciasto na stolnicę i podzielić na 8 równych części. Każdą cześć uformować w kulę , przykryć i zostawić na ok 20 minut by ciasto odpoczęło. Kule spłaszczyć i rozwałkować lub uformować rękami na okrągłe, w miarę cienkie placki. Ułożyć na wyłożonej pergaminem dużej desce lub blasze, przykryć i zostawić do wyrośnięcia na 20-30 minut.
Piekarnik nagrzać do 250 st.C. Warunkiem powstania "kieszonki" jest bardzo wysoka temperatura piekarnika i gorąca blacha lub kamień. Włożyć pustą blachę i nagrzać ja kilka minut. Jeżeli pieczemy na kamieniu, rozgrzać go odpowiednio wcześniej, kamień trzeba nagrzewać ok 40 min. Wyrośnięte chlebki posmarować lekko oliwka i ostrożnie zsunąć razem z papierem pergaminowym na rozgrzana blachę. Piec przez 8-10 minut aż będą bardzo napuszone i lekko zrumienione. Smacznego!
Uwagi: Ciasto wyrabiałam w maszynie do chleba , program do wyrastania ciasta drożdżowego. Po wyjęciu z maszyny dzielimy ciasto na osiem części i dalej postępujemy jak w przepisie.
Daję mniej cukru, nie smaruję chlebków przed pieczeniem olejem. Często formuję chlebki rękami, bez użycia wałka.
Wpis dołączam do listy Na zakwasie i na drożdżach, prowadzonej na blogu Zapach Chleba
Świetnie Ci wyrosły :) ja robiłam już kilka prób i żadna nie była w 100% satysfakcjonująca... następnym razem wypróbuję ten przepis :)
OdpowiedzUsuńostatni trochę gorzej ale być może za długo czekał w kolejce do pieczenia :) A przepis chwalony, więc spróbuj koniecznie !
Usuńmuszę je koniecznie wypróbować )))
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Usuńwitam. chce jutro je zrobic tylko ile gram ma szklanka ktorej Pani uzywala?
OdpowiedzUsuń250 ml - ok 170 g
Usuń"pity" wyszly bardzo smaczne,ale mysle ze nastepnym razem dodam troszke wiecej soli.pierwsza partie pieklam gora- dol druga powietrzem....ktora opcja jest wlasciwa i na ktorym poziomie powinno sie je piec? moje chlebki ladnie wyrosly ale nie utworzyla sie kieszonka chociaz rozgrzalam blache i pieklam w 250 stopniach.mimo to napeno je jeszcze zrobie.dziekuje za przeopis:)
UsuńZawsze piekę góra dół, piekłam na kamieniu, ale myślę,że to nie ma znaczenia. Blachę lub kamień wstawiam na 2 półę od dołu. Ostatnie które piekłam też jakby gorzej rosły - może za długo czekały na pieczenie? Ale były smaczne. A przepis nie mój :) Ale miło, że się sprawdził (prawie )
Usuńrewelacja !!!! wlasnie zrobiłam i na pewno będzie wśród moich ulubionych ( robione w maszynie ) :-) poproszę o więcej takich przepisów
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wyszło - a maszyna to świetna rzecz!
UsuńPierwsze co pomyślałam, że pięknie Ci wyrosły. Nie są tak płaskie jak te sklepowe. Proszę się "Zjedz mnie, zjedz", rewelacja!
OdpowiedzUsuńZapraszam również do siebie,
http://cukierkowegotowanie.wordpress.com/