Gruszki z gorgonzolą
Miałam ochotę na takie połączenie - gruszki i gorgonzola. Przepis wydawał się ciekawy i w sumie mało kłopotliwy. Nie było złe, ale też nie powalało. Może to wina gruszek których użyłam, powinny być bardziej dojrzałe. Ale ciekawe doświadczenie i mimo wszystko polecam na efektowną przystawkę .Przepis z tej strony
2 duże dojrzałe gruszki2 łyżki miękkiego masła
1/4 łyżeczki soli
1/4 łyżeczki mielonego białego pieprzu
1/8 łyżeczki gałki muszkatołowej
1/2 szklanki orzechów włoskich, posiekanych (użyłam znacznie mniej może 1/4 szklanki)
3 łyżki brązowego cukru ( użyłam dosłownie przysłowiowej szczypty, wystarczyło)
1 1/2 łyżki roztopionego masła
1/3 szklanki sera gorgonzola podzielonego na kawałki
przygotowanie
Orzechy podsmażyć na patelni , odstawić na bok
Gruszki obrać,można też skórkę zostawić. Przeciąć na pół i pozbawić pestek. Aby gruszki lepiej leżały w naczyniu do pieczenia, można od zaokrąglonej strony ściąć plasterek.
Ułożyć w posmarowanym masłem naczyniu do pieczenia przecięciem do dołu.
Piec w temperaturze 220 st.C przez 15 minut. Wyjąć z piekarnika. Odwrócić gruszki, posypać solą, białym pieprzem i gałką muszkatołową. Piec 10-15 minut lub do momentu, kiedy będą już miękkie i lekko rumiane.
Pyszna klasyka ;) Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuńNastępnym razem muszę użyć lepszych gruszek!
OdpowiedzUsuńGruszki są bardzo ważne. Trzeba wiedzieć, czy wziąć klapsę, konferencję, lukasówkę, komisówkę, berę, bergamotę, bonkretę Williamsa, czy za przeproszeniem, pierdziołkę.
OdpowiedzUsuńNastępną razą się Psze Pana zgłoszę po nauki gruszkowe !
Usuń