Papanasi czyli serowe pączki z Rumunii
Pyszne! Papanasi to takie rumuńskie smażone serowe pączki, składające się z większej oponki, śmietany, kwaśnego dżemu i małego pączka na wierzchu. Nigdy wcześniej o nich nie słyszałam, a upiekłam je za sprawą akcji Wypiekanie na śniadanie.
Tym razem piekliśmy pyszne pączki z bloga Doroty Moje Wypieki.
Oryginalny przepis pochodzi z bloga Artsy Bites.
Trzeba powiedzieć, że to bardzo łatwy przepis na pączki. Nie trzeba czekać aż serowe oponki wyrosną, robi się je szybko. Świetny pomysł na tłusty czwartek!
Odrobinę przepis zmodyfikowałam, zamiast cukru dodałam ksylitol, nie dodawałam wanilii ( zabrakło), dodałam za to zmielony kardamon. Część oponek podałam z bitą śmietaną, część z kokosowym jogurtem bez cukru. Zrobiłam wersję dla dorosłych. Wymieszałam pozostałe z robienia nalewki wiśnie z wiśniową nalewką i taką mieszanką podlałam pączki. Najlepiej zjeść pączki tego samego dnia, lekko ciepłe. Są wtedy najpyszniejsze. Bardzo polecam!
PAPANASI SEROWE PĄCZKI Z RUMUNII - PRZEPIS
Składniki - wyszło mi 15 sztuk
250 g rozdrobnionego twarogu lub ricotty lub zmielonego twarogu jak na serniki - użyłam ricotty
1 jajko
1 żółtko
150 - 250 g mąki pszennej + do podsypywania (użyłam mąki orkiszowej, tortowej)
skórka otarta z 1 cytryny (najlepiej niewoskowanej)
1 łyżka soku z cytryny
pół łyżeczki sody oczyszczonej
4 łyżki drobnego cukru do wypieków z wanilią ( użyłam ksylitolu)
1/2 łyżeczki zmielonego kardamonu - to mój dodatek
szczypta soli
Do podania
300 ml śmietany kremówki 36%, ubitej z 1 łyżeczką cukru (dałam ksylitol)
owoce w syropie lub frużelina wiśniowa ( u mnie wiśnie z nalewki + trochę nalewki wiśniowej)
cukier puder do oprószenia ( u mnie ksylitol)
Przygotowanie
Do misy robota włożyć ser, jajko, żółtko, sodę, skórkę i sok z cytryny, ksylitol, szczyptę soli, kardamon. Dokładnie wymieszać. Cały czas mieszając, dodawać po łyżce mąkę, tak długo aż ciasto będzie dobrze połączone, ale nadal lekko lepkie. Ciasto przełożyć na posypany mąką blat, jeżeli nadal jest zbyt lepkie, wrobić jeszcze trochę mąki. Nie dosypywać zbyt dużo mąki, by gotowe pączki nie były zbyt twarde. Gotowe ciasto rozwałkować na placek ok 1 cm grubości. Wycinać foremką krążki, a następnie małym kieliszkiem środek. Powstaną oponki. Wycięte środki zachować.
W głębokim naczyniu - używam małego woka - rozgrzać tłuszcz do 175 st C. Jest gotowy, gdy wrzucony kawałek ciasta zaczyna się szybko smażyć i powstają wokół niego bąbelki.
Na rozgrzany tłuszcz wrzucać po kilka oponek i wyciętych środków. Nie za dużo na raz. Ja smażyłam po 3 oponki i trzy środki jednocześnie. Kiedy ładnie się zrumienią, obracać na drugą stronę.
Usmażone odsączyć z nadmiaru tłuszczu na ręczniku kuchennym. Lekko przestudzić.
Śmietanę ubić. Na oponkę nakładać łyżkę bitej śmietany, parę wiśni i trochę nalewki wiśniowej, przykryć małą usmażoną kuleczką, posypać cukrem pudrem i podawać. Pyszne. Smacznego!
Rumuńskie pączki piekli:
Ania Sapieżyńska na FB
Ten deser wygląda mistrzowsko!
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) Pączki warto zrobić, szybko i przyjemnie a ile radości ;)
UsuńMoje zniknęły błyskawicznie, nawet mój roczny wnusio zajadał ze smakiem :-) Dzięki Beata :-)
OdpowiedzUsuńTo ja dziękuję, świetny przepis ;)
Usuń